Od pewnego czasu „silna grupa” osób z Łomianek zwiedza cenne dla naszego dziedzictwa obiekty zabytkowe i muzea. Po wspaniałym Muzeum w Kozłówce wybraliśmy się nieco bliżej naszego miejsca zamieszkania do Muzeum Mazowieckiego w Płocku.
Byłam w tym mieście w czasach PRL. Prowincjonalne, acz piękne stare miasto. Zaniedbane, brudne. Muzeum stłoczone w małym pomieszczeniu. Meble, malarstwo, rzeźba pokazane razem… Wyszłam z bólem głowy, ale zachwycona malarstwem i rzeźbą secesyjną.
Byłam bardzo ciekawa, czy coś się zmieniło? Na szczęście tym razem było zupełnie inaczej. Muzeum przeniesiono do innego gmachu. Najznakomitsze dzieła polskich twórców odnaleźliśmy w stylowych, starannie wyremontowanych wnętrzach na trzech piętrach starej kamienicy. Oddzielnie wyeksponowano galerię malarstwa i rzeźby obejmującą bogaty zbiór malarstwa polskiego i europejskiego powstałego w okresie od XVI do XX wieku. Trzon zbiorów stanowi powstała w ostatnich dziesięcioleciach odrębna kolekcja malarstwa i rzeźby okresu Młodej Polski. Zachwycająca!
Z każdego muzeum zawsze wynoszę w sercu jakiś obraz lub rzeźbę. Tym razem był to obraz „Wiosna” Teodora Axentowicza. Zachwyciło mnie także szkło secesyjne, szczególnie wyroby Emila Galle.
Ale nie tylko o Muzeum chciałabym napisać. Płock dalej jest pięknym starym miastem położonym nad Wisłą, ale tym razem naszym oczom ukazał się widok po prostu zachwycający. Prawie całe miasto jest odrestaurowane. Podwórka (tzw. studnie) czyste i urzekające swoją urodą. Drzewa rosnące na deptaku ujęte są w dekoracyjne, żelazne, wykonane przez kowala obejmy. Dla ludzi zmęczonych stoją siedziska marmurowe, których chyba nikt nie zniszczy. Wszędzie czysto, w przemyślany sposób rozstawione kosze na śmieci i nawet pojemniki na psie odchody.
Co tu dużo mówić, w Płocku widać rękę gospodarza, który dba nie tylko o przeszłość, przyszłość, ale i o teraźniejszość. Stare mury też w renowacji. Katedra Płocka – zachwycająca, pięknie odrestaurowana a znajdujące się w niej groby królów Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego każą nam sięgnąć do historii i uświadamiają, skąd pochodzimy.
Często na tych starych, ale świeżo wyremontowanych murach widać tabliczki „Odrestaurowano dzięki funduszom z Unii Europejskiej”.
Po wizycie w Płocku można dojść do wniosku, że zbliżamy się mentalnie coraz bardziej do Europy. Myślę, że wszystko leży w naszych rękach i naszych włodarzy oczywiście.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz