Skrzyżowanie ulicy Warszawskiej i Brukowej jest utrapieniem nie tylko dla kierowców, ale zapewne i dla okolicznych mieszkańców. Ruch na nim, szczególnie w godzinach szczytu, jest ogromny. Wyjechanie z ulic podporządkowanych, czyli z odcinka Brukowej od strony oczyszczalni ścieków i od strony Burakowa jest zadaniem dość karkołomnym. Do tego dochodzą wielkie ciężarówki wożące piach znad Wisły i szambiarki jeżdżące do oczyszczalni. Coś z tym „fantem” trzeba zrobić, do takiego wniosku doszły władze naszej gminy i zleciły wykonanie koncepcji rozwiązania problemu.
Obok przedstawiamy pierwsze, wstępne opracowanie, otwierające dyskusję i społeczne konsultacje. Pilotujący sprawę radny Piotr Iwaszko – przewodniczący Komisji Technicznej Rady Miejskiej – czeka na państwa uwagi.
Przepraszamy, obraz z opracowaniem zostanie dodany do artykułu w późniejszym terminie.

Zły pomysł. Miałem okazję kilkadziesiąt lat przeżyć petro-kraju będącym pod „opieką” Anglików.
Firmy budowlane zrobiły tam kokosy budując wszędzie ronda. Gdy przybyło samochodów, robią to samo zamieniając ronda na bezkolizyjne skrzyżowania.
Ale tam petrodolar rządzi a Angole już nie są najważniejsi.