W niedzielę 27 września 2015 r. pogoda dopisała. To już wstępnie gwarantowało, że terenowa Gra Miejska będąca atrakcją Weekendu Historycznego zakończy się sukcesem.
Zasady gry przedstawił Tomasz Sienicki, jej główny twórca. To on wraz z dwoma gimnazjalistkami Niną i Olą z PSPO określił już parę miesięcy temu, na czym ta gra ma polegać. W czerwcu w warunkach bojowych sprawdziliśmy, jak taka gra może przebiegać. Niestety, fatalne warunki pogodowe, tj. deszcz i wiatr, spowodowały niską frekwencję. Z drugiej strony, przeprowadzenie wtedy tej gry pozwoliło zdobyć cenne doświadczenie, jak to zrobić optymalnie.
Rozpoczęły się zapisy młodzieżowych zespołów, które zdecydowały się wziąć udział w grze. Każdy z nich otrzymał mapę, na której były zaznaczone miejsca, gdzie ukryto pytania, na które należało odpowiedzieć.
Ponadto dodatkowe punkty można było uzyskać, odpowiadając na pytania otrzymane od różnych postaci znajdujących się w najdziwniejszych miejscach Burakowa.
Tu krąży Jan III Sobieski po swojej ulicy.
Tu przedwojenna mleczarka rozdaje współczesne mleko.
Właścicielka restauracji dla Niemców częstuje pastą z BURAKÓW na stoisku z bukietem WRZOSÓW. Gdzie była knajpa, możesz przeczytać w broszurze.
Tu pani Przyłuska i postrach uczestników gry partyzant Mściciel.
Nerwówka przed ogłoszeniem wyników gry miejskiej.
Trwa uroczyste rozdawanie nagród pod nadzorem Tadeusza Kościuszki, Stefana Czarnieckiego i samego Józefa Przyłuskiego.
Cóż, wszystko się kiedyś kończy, więc i my doszliśmy do końca relacji z Weekendu Historycznego w Burakowie. Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie uczestników gry miejskiej.
Sądząc po zadowoleniu uczestników, podobna impreza odbędzie się w przyszłym roku. Ale to nie koniec atrakcji w Burakowie. Już za kilka dni w sobotę 3 października 2015 r. odbędzie się na zakończenie Tygodnia Burakowa Dzień Sąsiada pod willą Billerów. Gdzie to jest, możesz dowiedzieć się z publikacji Buraków-Wrzosów i jego założyciel.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz