Żyrardów – miasto lnu

W sobotę 14 maja 2016 Stowarzyszenie Nasze Łomianki przedłużyło dawną tradycję wycieczkową. Na wycieczki wybieraliśmy się wszak już od roku 2001, nawet do dalekich miejsc, jak Praga, czy Lwów. Tym razem eksplorowaliśmy niby niepozorne podwarszawskie miasto – Żyrardów. Okazało się, że jest to miejsce niezwykłe! Rozpoczęliśmy zwiedzanie od gawędy w starannie odrestaurowanym budynku resursy. Gawędziarzem i przewodnikiem był zawadiacki Pan Wojciech. Poznaliśmy historię powstania fabryk lniarskich, strajków i starć robotników z Kozakami, konfliktów z niemieckimi i francuskimi fabrykantami, upadku zakładów w ostatnim dwudziestoleciu…

Gawęda Pana Wojtka w resursieArchitektura z lotu ptakaFabrykanciRobotniczy sztandar

Wkrótce wyruszyliśmy na pieszą wędrówkę po mieście. Widzieliśmy dawny magistrat, pałac i park Karola Ditricha, dawny budynek dyrekcji, pałacyk tyrolski  i inne wille dyrektorskie , babiniec, ochronkę, domy mieszkalne dla tkaczy, szpularek, ślusarzy……Także budynki przemysłowe, w tym budynek „Stella” – słynnego zakładu pończoszniczego. Przechodzące ulewy, które są rzadkością w Żyrardowie,  nie zniechęciły nas do zwiedzania.

Pałacyk Karola DitrichaBudynek dawnej dyrekcji 1Willa tyrolskaDeszczowo przed muzeum

Suszyliśmy  się w dawnej kręgielni i arcyciekawym Muzeum Lniarstwa, gdzie podziwialiśmy piękne dagerotypy i stare urządzenia tkackie. Nowoczesna galeria handlowa w rewitalizowanych budynkach poprzemysłowych też była naszym schronieniem. Odwiedziliśmy malownicze sklepiki z wyrobami lniarskimi i wymyślnymi alkoholami. Trafiliśmy także do kościoła ze wspaniałymi witrażami. Słynne lofty  i sklep Wokulskiego mogliśmy zobaczyć niestety tylko z zewnątrz, spod parasoli i kapturów.

Kegel-clubHala fabrycznaMaszyna tkackaMagazyn sit do sitodruku

Pobyt w mieście zakończył smakowity obiad w resursie, jakże mogło być inaczej…To też tradycja… Obiad tak poprawił nam humory, że nasz bus rozbrzmiewał w drodze powrotnej żarcikami, a nawet śpiewami.

Wpis do księgi pamiatkowejWesoły bus

Pomysłodawczynią wycieczki była Aneta Szlupowicz, która zorganizowała ją razem z Kamilą Urbańską. Dziękujemy! Uczestniczyło ponad 30 osób. To wyraźny znak, że wycieczki cieszą się zainteresowaniem naszych członków i sympatyków. Warto je częściej organizować.

Relację ilustruje fotoreportaż Tomka Sienickiego. Wkrótce chcemy dołączyć też zdjęcia Darka Dąbrowskiego i opublikować obszerniejszą galerię obrazków z Żyrardowa, być może także portretów wycieczkowiczów.

Tomasz Sienicki Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.