XVII Międzynarodowy Konkurs Chopinowski skończył się, a nam nadal kołaczą się po głowie mazurki i polonezy. Świat czystego piękna.
Jednocześnie toczyła się kampania wyborcza – hałaśliwe, złośliwe spoty, wrzaskliwe oskarżenia, debaty pełne zjadliwości. Polityka – świat brudny.
Jakiż kontrast między tymi dwoma światami!
Zanurz się w tym pierwszym świecie:
Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur op. 22. Mój ulubieniec to Eric Lu.
I jeszcze nokturn w wykonaniu Kate Liu.
W sam raz na jesienne smutki, chłody i chlapy… Uśmiechnij się… 🙂
A głosować jednak trzeba…
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz