Kategoria: Felietony

2008-03-31 / / Felietony

Na jednym z Festiwali Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu (było to w połowie lat 70. ub.w.) śpiewałem piosenkę „Z Ewą marsz”. Grała oczywiście orkiestra pod dyrekcją Henryka Debicha. Mnie towarzyszył „Kwartet Warszawski” pod dzielnym kierownictwem Bohdana Kezika. Przed generalną próbą – wysokiej rangi oficer z kierownictwa festiwalu wpadł na pomysł, abyśmy się ubrali w wojskowe mundury polowe. Nie bardzo nam się to spodobało… Dostałem stosowne pismo opatrzone ważnymi pieczątkami z Ministerstwa Obrony

2008-03-31 / / Felietony

Żyjemy w kraju szczęśliwości i czekamy na cud. Tymczasem, co mamy w mediach? One też czekają i dają sto dni spokoju nowemu rządowi. Rządzi miłość, a tu dwie komisje śledcze, jedna od służb specjalnych, druga dotycząca śmierci Barbary Blidy, strajki górników, lekarzy, galopująca drożyzna. Jeśli tak wygląda kraj szczęśliwości, to ja przepraszam.

2008-02-03 / / Felietony
2008-02-03 / / Felietony

Codziennie wyprzedzam na trzeciegoCodziennie wykonuję manewr uzna­wany przeze mnie oraz większość kierow­ców i pasażerów za bardzo niebezpieczny. Robię to, bo zmusza mnie do tego zmie­niona na czas remontu wiaduktu organi­zacja ruchu na Wisłostradzie. Samochody jadące w przeciwnych kierunkach mijają się w bardzo niewielkiej odległości, a przecież wystarczyłaby odrobina wyobraźni i inicjatywy ze strony urzędników, by ruch na Wisłostradzie był bezpieczniejszy.

2008-02-03 / / Felietony

Listopad to miesiąc obfitujący w wiele dni świątecznych. Obchody 62. rocznicy zbrodni katyńskiej. Cała Polska dzięki prze­kazowi telewizyjnemu oddała hołd Polakom pomordowanym na Wschodzie. Relacja była wzru­szająca. Trzeba o tych sprawach mówić, choćby po to, żeby mło­dzi zrozumieli, w jak spokojnych czasach żyją i komu je zawdzię­czają.

Po premierze „Katynia” Artur Żmijewski powiedział: – W Katyniu odcięto głowę naszej inteligencji. Ale nie tylko tam. Póź­niej w Powstaniu Warszawskim stało się to samo. Zginęła wspa­niała młodzież. Zostały tylko niedobitki.

Święto Niepodległości i kolejna relacja w telewizji publicznej. O tym jak ważne jest to święto dla nas Polaków, świadczyła obecność nie tylko wielu osób starszych, ale i młodych.

2007-10-12 / / Felietony

Kanikuła, urlopy, wyjazdy. Wielu z nas odpoczywa. Są jednak i tacy, którzy z różnych względów ten czas spędzają w domu. I cóż im pozostaje – media, telewizja… a w niej same powtórki. Nie rozpieszczają nas stacje telewizyjne. „Czerwony październik” – film niewątpliwie znakomity, ale emitowany już chyba z osiem razy. Ileż można oglądać ten sam obraz?

2007-10-12 / / Felietony

Jeden ze znanych obecnie aktorów, po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, zaangażował się do teatru im. Juliusza Słowackiego (do PZPR-u wstąpił, kiedy jeszcze był na studiach). W czasie zebrania całego zespołu teatru zwrócił się z pytaniem do dyrektora Bronisława Dąbrowskiego (ten był bezpartyjny): – Towarzyszu dyrektorze, dlaczego w nowej sztuce, która wchodzi w próby, gra kolega Zatwarski, nie będąc naszym towarzyszem, a ja nie jestem obsadzony? Na to dyrektor: – To jest sztuka klasyczna („Fircyk w zalotach” Zabłockiego) i potrzebne są klasyczne twarze i wygląd, a towarzysz może grać tylko towarzyszy!

2007-07-28 / / Felietony
2007-07-28 / / Felietony

W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami wręczania „Wiktorów”, statuetki nagradzającej dokonania osób związanych z mediami. Galę prowadził (sprawnie) Maciej Orłoś, który też został obdarowany tą nagrodą.
„Wiktory” w tym roku były mniej uroczyste, skromniejsze. Było stosunkowo mało nominacji, ale to, co najbardziej uderzało to nazwiska gwiazd. Od jakiegoś czasu ciągle te same!

2007-07-28 / / Felietony

Jesteśmy na bardzo wytwornym przyjęciu. Są pyszne przystawki, wreszcie podają równie pyszną zupę. Jeden z młodych kolegów pyta w pewnym momencie: – Dlaczego, kiedy kończy się wybierać zupkę z talerza, przechyla się ten talerz w kierunku stołu? Na to pan Dodek (Adolf Dymsza) – Panie kolego! – Bo lepiej jest oblać czyjś obrus niż własne spodnie…