Chcąc dobrze bawić się w czasie karnawałowych hulanek, musimy dość rozsądnie podejść do doboru alkoholi. Myślę, że lepiej będzie unikać mocnych trunków. Jeżeli planujemy przyjęcie, proponuje przygotować, dla osób niepijących wina, poncz – genialny wynalazek, który Anglicy przywieźli z Indii ponad 400 lat temu.
Przyrządza się go bardzo łatwo i szybko, a gospodarz będzie miał spokój z ciągłym podawaniem drinków. Wystarczy mieć dużą szklaną wazę, łyżkę wazową – jeśli możliwe też szklaną lub z przezroczystego plastiku – i już można zabrać się za twórcze działanie:
Poncz Artyleryjski – czas przygotowywania 5 minut.
Składniki: 4 kubki herbaty, 4 kubki whisky, butelka czerwonego wina, 2 kubki rumu, 1 kubek brandy, 3 kubki soku pomarańczowego, ? kubka soku z cytryny oraz cukier lub syrop. Wszystko mieszamy razem, dodajemy cukru lub syropu wg. własnego upodobania, do tego dokładamy dużą ilość lodu – 1 kg oraz plasterki pomarańczy lub wiśnie maraschino.
Poncze dostarczają okazji do ciekawych eksperymentów. Jeśli ktoś woli trunki lekko gazowane, to zamiast soku pomarańczowego dodajemy Sprite’a lub Fantę.
Jeśli poncz okaże się zbyt mocny, to należy zmienić proporcje. Przygotować ok. godziny przed przyjęciem, aby mógł się przegryźć.
Dla osób lubiących wino najlepsze będą wina lekkie, np. Orvieto lub Soave – delikatne białe i orzeźwiające, a z czerwonych lekkie Chianti lub Valpolicelle. Będą one doskonale komponować się z sałatkami warzywnymi, owocami morza, wędlinami, które pojawiają się na szwedzkim stole, przy którym zwykle odbywają się zabawy karnawałowe. Bardzo dobrym wyborem może okazać się także przyzwoite wino rose, np. ze szczepu Syrah lub Garnacha.
Życzę miłej zabawy
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz