Po 40 dniach postu czeka nas wielka uczta. Myślę, że w ten dzień przy świątecznym stole warto podarować sobie odrobinę luksusu.
Kilka dni temu otrzymałem ulotkę jednego z supermarketów, który proponuje ogromną świąteczną promocję win. Popatrzyłem na ceny i nie mogłem uwierzyć własnym oczom – wino hiszpańskie, co prawda stołowe – ale za 5,99 zł. Pomyślałem, że dochodzimy do cen europejskich, jeśli chodzi o ten trunek. Wszak w Hiszpanii można kupić w sklepie niezłe wino za ok. 2 euro. Szybko pobiegłem do sklepu, aby skosztować tego trunku. Niestety po otwarciu moje nadzieje legły w gruzach. Posłodzona ciecz, która znajdowała się w butelce, nawet nie stała blisko wina. Po krótkim zastanowieniu się zdałem sobie jednak sprawę, że przecież w Polsce nadal jest akcyza na wino, trzeba dodać koszt transportu oraz marże importera i dystrybutora. Jeśli to dodamy, to pozostała kwota w żaden sposób nie wystarczy producentowi na rozlanie do butelek przyzwoitego wina. Proponuję więc na święta nie patrzeć na tego typu wynalazki naszych zachodnich „dobroczyńców”. Jeśli będziemy solidarni i nie kupimy tych wynalazków, a importerzy będą musieli wypić je sami, to gwarantuję, że w przyszłym roku obejdzie się bez tego typu „promocji”.
Powróćmy jednak do tematu. Biorąc pod uwagę nadchodzącą wiosnę i wreszcie cieplejsze dni, wspaniale smakować będzie kwiatowoowocowy Sauvignon Blanc podawany w temperaturze 10-120C. Szczególnie polecałbym go do delikatnych wielkanocnych przystawek, choć po obfitym śniadaniu, a przed obiadem podziała na nas orzeźwiająco jako aperitif.
Wielkanocny obiad, gdy pojawią się czerwone mięsa lub pieczony drób, uświetni hiszpańskie Tempranillo lub chilijskie Carmenere podawane cieplejsze, w temperaturze 16-180C. Gdy na stole pojawi się mazurek, radziłbym zmienić wino na mocniejsze i słodsze, np. na wzmacniany 517% Moscatel hiszpański. No i oczywiście nie można zapomnieć o białej pieczonej kiełbasie, która nie może się obejść bez genialnego delikatnego Bordeaux.
Życząc spokojnych i ciepłych Świąt Wielkanocnych pozdrawia Jarosław Kowalski
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz