Artykuł radnej Sylwii Maksim-Wójcickiej – przewodniczącej Komisji Społecznej Rady MiG Łomianki
Łomianki potrzebują równych ulic i prostych chodników, ale przede wszystkim bardzo potrzebują sieci wodno-kanalizacyjnej. Nie tylko dlatego, że narzuca nam to dyrektywa unijna nr 91/271/EWG, dotycząca oczyszczania ścieków komunalnych. Zobowiązuje ona państwa członkowskie Unii Euro-pejskiej między innymi do wyposażenia w określonych terminach wszystkich aglomeracji o równoważnej liczbie mieszkańców większej niż 2 000 w systemy kanalizacyjne dla ścieków komunalnych. Dodatkowo w „Krajowym Programie Oczyszczania Ścieków Komunalnych”, opracowanym przez Ministerstwo Środowiska, przyjęto założenie, że do 2015 r. systemy kanalizacyjne w aglomeracjach o RLM 15 000 – 100 000 (do tej kategorii należy Miasto i Gmina Łomianki) będą obsługiwały 90% mieszkańców.
W porównaniu do miast o podobnej wielkości, procent mieszkańców Łomianek korzystających z sieci wodociągowej wynosi 24%, a w innych miastach kształtuje się średnio na poziomie 83%. Porównanie sieci kanalizacyjnej to odpowiednio 23% do 63%. Widać więc, że gonią nas nie tylko zapisy unijnej dyrektywy, ale również bardzo słaba pozycja naszej gminy na tle innych.
Badania przeprowadzone na terenie gminy Łomianki w 2005 r. przez Millward Brown SMG/KRC pokazały, że największym wskazywanym przez mieszkańców problemem do rozwiązania są: zły stan dróg (50,6% odpowiedzi) i brak kanalizacji (37,3% odpowiedzi). Strategia Rozwoju Łomianek do 2014 r., opracowana w 2002 r. i nigdy tak naprawdę w całości nie wprowadzona w życie, również za jedno z najważniejszych działań władz wymienia właśnie rozbudowę sieci wodno-kanalizacyjnej.
Te wszystkie dyrektywy, analizy, badania nie były robione w ostatnich miesiącach. Od dawna było wiadome, że najważniejszym i priorytetowym zadaniem gminy powinna być budowa sieci i podejmowanie wszelkich niezbędnych działań do pozyskania fundu-szy na tę inwestycję.
Uczestnicy zebrań osiedlowych, na które zapraszano ówczesne władze, wielokrotnie mówili, że gmina ubiega się o dofinansowanie budowy kanalizacji z Funduszu Spójności. Opowiadano nam, że nasz wniosek przeszedł sito kolejnej procedury kwalifikacyjnej i jest już na „dobrym 8 czy 7 miejscu”.
Również Gazeta Łomiankowska publikowała podobne opinie: „(…) spodziewamy się pozyskać bardzo duże środki z Funduszu Spójności (80 mln zł), dzięki czemu możliwe będzie wybudowanie sieci wodociągów i kanalizacji na wszystkich ulicach na terenie miasta” (GŁ, nr 20/2006).
W innym miejscu burmistrz Sokołowski podkreślał, że: „Doprowadziliśmy kanalizację do 40% posesji na terenie miasta, gmina wydała na wodociągi i kanalizację 80 mln zł. Tyle samo potrzeba, by zakończyć dalsze inwestycje w mieście, a kolejne 80 mln zł na skanalizowanie wsi położonych w gminie Łomianki. Mam nadzieję, że budowa sieci zostanie przyspieszona również dzięki powołanej w listopadzie 2005 roku spółce.” („Idziemy”, nr 42/2006).
Równocześnie mówiono też, że tak naprawdę, to nie jest ważne, skąd czerpiemy wodę do picia i jak odprowadzamy ścieki, najistotniejsze jest kształtowanie ducha młodych pokoleń („Prodoks”, nr 5/2005). I generalnie należy zgodzić się z tą tezą. Ale w każdym działaniu trzeba zachować zdrowy rozsądek i umiar. Tego umiaru w naszej gminie zabrakło w momencie podejmowania decyzji o rozpoczęciu budowy ogromnego Integracyjnego Centrum Dydaktyczno-Sportowego za ponad 52 miliony, uniemoliwiło na wiele lat finansowanie inwestycji, których nie widać, bo są… w ziemi.
To, czego potrzeba naszej gminie w tym momencie, to ponownego ustalenia prioryte-tów i strategii gminy. Co będzie wyznacznikiem rozwoju, które inwestycje muszą być podejmowane jak najszybciej, a które powinny poczekać na „lepsze czasy”? Czy lepiej budować nowe chodniki i ulice, czy też poczekać, aż położona zostanie rura kanalizacyjna, aby za 2-3 lata nie niszczyć świeżego asfaltu? Zapisane i przyjęte priorytety być może pozwolą na nowo i z rozmysłem planować rozwój Łomianek.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz